top of page

Cisza

Obserwowany umysł traci swoją arogancję…


Traci głos, moc, napęd.


Kiedy zaczynasz siadać regularnie (kłaść się, chodzić… cokolwiek, bo to przecież nie o kwiat lotosu chodzi) i obserwować poruszenia umysłu z czasem stają się one słabsze, wolniejsze, mniej natarczywe.


Świadome spotkanie ze swym poruszeniem umysłu bywa dość trudną sztuką na początku drogi.


Po tej pierwszej górce jednak łatwo się rozsmakować w tym stanie obserwacji.


A wtedy, zupełnie nie wiadomo kiedy i jak pojawiają się luki, przerwy takie w poruszeniach. Doświadczenie spowalnia jak film oglądany w zwolnionym tempie…


Uff… Co za ulga.


Odpręża się głowa, kark, rozluźnia ciało…



I z czasem, być może, momenty pustki i ciszy staną się częstsze niż fale poruszeń.



A potem, być może, cisza stanie się twoją drugą naturą.



I nagle, z osoby hałaśliwej, ciągle mówiącej, lubiącej zamieszanie odkryjesz w sobie kogoś nowego…



Tego Ci życzę. Bo to piękna podróż jest.


W sklepie dostępne już są moje dwa warsztaty:


”Wiosenne Porządki” i „Odrodzenie”


Możesz je kupić pojedynczo lub w dwupaku.


Zapraszam! Znajdziesz tam 12 godzin jogicznej wiedzy, praktyki jogi kundalini i głębokiej medytacji


Pięknego dnia

Comments


bottom of page