O czym jest kryzys wieku średniego?
To po prostu kryzys tożsamości.
Co to znaczy?
Przez pierwsze 7 lat życia – pierwszy cykl świadomości człowieka – nasiąkamy treściami od naszych opiekunów, osób, które żyją wokół nas.
Na tej bazie określamy strategie życiowe na nadchodzące życie.
No więc tak to jest… czym skorupka za młodu nasiąknie…
I tak idziemy w życie napakowani treściami z zewnątrz – nakazami, musikami, zasadami pilnie ich przestrzegając aby dostać kojące, przychylne spojrzenie opiekuna, szefa, partnera, sąsiada.
Każdy kolejny rok daje nam potwierdzenie naszych przekonań, wgranych programów, schematów myślenia. Bo to właśnie one projektowane z umysłu w przestrzeń tworzą naszą rzeczywistość. I tak grzęźniemy w iluzorycznej rzeczywistości malowanej wizjami naszych opiekunów, partnerów, reklam w telewizji.
I w pewnym momencie życia pojawia się drżenie, wątpliwość, spada zapał, coś gaśnie… Jakby sens nagle zniknął.
I to jest ten moment…
W gęstwinę programów, modeli myślenia, działania na autopilocie wdziera się promień światła. Powstaje rysa na pięknie wymalowanym obrazku codzienności.
I ta rysa zaczyna przeszkadzać bo pokazuje, że można inaczej. Do umysłu płynie prawda o tym, że jeśli puszczę kontrolę to w gruncie rzeczy nic się nie wydarzy, że można inaczej, po swojemu, tylko jak to jest „po swojemu”?
To do Ciebie należy wybranie scenariusza Twojej rzeczywistości, na każdym poziomie – zawodowym, rodzinnym, zdrowotnym, życiowym… Tylko co wybrać kiedy wizji brak?
Powiem Ci co: wybierz siebie i pozwól sobie zdystansować się od swoich tożsamości… przyjrzeć się im z zewnątrz, z poziomu obserwatora i zdecyduj – czy to Twoje czy ktoś Ci to zaszczepił?
Twoje wypalenie zawodowe, depresja, kryzys, zmęczenie, kryzys w związku, zaburzone relacje, choroby cywilizacyjne, wszelkie kłopoty zdrowotne, nałogi, brak tej iskry w życiu, która sprawia żeby się chciało… to wszystko związane jest z kryzysem wizji. A on objawia się właśnie kryzysem wieku średniego.
Inaczej zwanym rozpadem tożsamości.
Albo kryzysem duchowym.
Bo ta rysa, przez którą wpada światło przebudzenia właśnie od Ducha pochodzi, od Wyższego Ja, od Duszy, od Boga samego (niezależnie od tego czy jeszcze widzisz go jako starca na chmurce z poważnym problemem „anger management” czy postrzegasz szerzej – jako Wielką Tajemnicę).
Zatem jeśli dotyka Cię niewygoda w życiu zapraszam do eksploracji.
Sesje indywidualne online lub osobiście w Strefie Bycia – zapraszam, pokażę ci drogę.
O wszystkich propozycjach pracy z własnym wnętrzem poczytaj na www.strefabycia.pl
Tam też znajdziesz linki do wszystkich wydarzeń.
A na zdjęciu Haga Zawitowska i Agata Gęsina piękne towarzyszki moich kryzysów
Comments